może bardziej dostawczaki,ale poracha po całości jeśli idzie o moc i moment:
VW LT II silnik 2.5 SDI 55kw (75 km) o momencie 160 Nm....jak to jeździ wolę nie wnikać
tak samo Mercedes Sprinter 208D - 2.2 Diesel o mocy 79 km i momencie 152 Nm - tym jechałem...nie można normalnie się rozpędzić, szczególnie wersją przedłużoną, a wyprzedzenie tira graniczy z cudem :|
p.s. macie świadomość jakim mułem jest octavia SDI, a wyobraźcie sobie "mułowatość" dużo cięższego dostawczaka o tej samej mocy co Octa, szybciej chyba na piechotę się rozpędzić hehe.
VW LT II silnik 2.5 SDI 55kw (75 km) o momencie 160 Nm....jak to jeździ wolę nie wnikać
tak samo Mercedes Sprinter 208D - 2.2 Diesel o mocy 79 km i momencie 152 Nm - tym jechałem...nie można normalnie się rozpędzić, szczególnie wersją przedłużoną, a wyprzedzenie tira graniczy z cudem
Jechałem kiedyś MB vel Kaczka z motorem 2.4D w serii ma to coś ok 75KM, ile zostało po tych 17latach, nikt nie wie. Podjazd pod górkę z zapakowaną paką - bezcenne. :lol:
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
A ja pamiętam podróż fordem transitem ale nie pamiętam z jakim silnikiem był to diesel bez turbo. Pod górki tiry mnie wyprzedzały a pod leciutką górkę ( gołym okiem niewidoczną) można było trzymać gaz non stop w podłodze bo auto jechało jak na tempomacie całe 90 na godzinę.
Panowie, mówicie o autach z lat 80 czy 90-tych. Wtedy samochody dostawcze miały być ekonomiczne i dostarczać- tyle, a nie być wygodne, szybkie i komfortowe :lol:
Kogo interesował komfort pracy kierowcy, osiągi inne niż spalanie itd :szeroki_usmiech
zepter00, niech Ci będzie...
O2 też jest autem klasy średniej, bo ma długość prawie 4,70m :szeroki_usmiech[/quote
faktycznie 4,7m
O1 4511mm
O1FL 4507mm
O2 4572mm
O2 z hakiem ma prawie 4,7m :diabelski_usmiech :
[ Dodano: Pon 26 Gru, 11 18:23 ]
Ja jakieś 10 lat temu miałem okazję prowadzić Poldolota Trucka z podwójną kabiną i zabudową z silnikiem 1.9D. Toto nie dość że wcale nie chciało skręcać, to jeszcze nie chciało przyśpieszać - włączenie 5 biegu przy choćby niemal niewidocznym wzniesieniu powodowało spadek prędkości, zmiana na 4-kę powodowała jedynie utrzymanie tej prędkości - a redukcja na 3-kę nie wchodziła w grę z uwagi na zbyt "dużą" prędkość auta... :shock:
martab99, wspomniane przeze mnie sprinter i ltki były produkowane do 2006 roku, więc nie tylko o autach z lat 90 tych.
Na LT-kach się nie wyznaję, ale Sprinter z silnikiem 208D był robiony do końcówki '99. Zastąpił go silnik 208 CDI (82km i 200 Nm), to już jakoś jechało.
Ale faktycznie, pierwsza 208-ka to była nieruchomość. Za to przebiegi w okolicach miliona km nie robią na tym silniku większego wrażenia...
martab99, " 208 CDI (82km i 200 Nm)" myślisz że w przedłużanej i podwyższanej wersji 7 km róznicy robi taką różnicę? :wink:
poza tym cdi ostro się sypały w sprinterach niestety.
a chodzi mi o ltka drugiej generacji, tego zbliżonego wyglądem do sprintera
Ale to sa auta innej epoki, ja jezdzilem jakis rok Iveco Daily II jeszcze to stare, z paka na blizniakach ktorym dzien w dzien taszczylem na pace nawet do 4 ton, a auto mialo chyba 2.5 D bez turbo i cale 75 KM . Wiecie co wcale nie narzekam bo kazdy podjazd pod gorke byl emocjonujacy, ale co najwazniejsze, te silniki sie prawie nie psuly, za rok takiego tyrania w aucie sie zepsul tylko rozrusznik i przetarl przewod od wspomagania (a mialo gruuubo ponad 300kkm na liczniku). Tak wiec nie dorownuja moze osiagami, ale przewyzszaja bezawaryjnoscia disiejsze silniki i szkoda ze sie tego nie da dzis polaczyc.
Golas27, fakt nie psuły co widać na drogach ..
Lepiej jednak aby to się popsuło, bo nadal na drogach jeżdżą takie strucle.
W środku z 7 budowlańców, szyby zaparowane, że tylko kufajki widać, gaz w podłodze, chmura dymu z tyłu o zapachu różnym. Zaraz za takim autem jedzie TIR, który na zwykłej trasie wyprzedzi takiego dostawczaka za jakieś 20km, za TIRem sznurek aut w tym pierwsze 3-5 to kierowcy, którzy nie są w stanie wyprzedzić czegoś więcej niż furmanki traktora (Ci co mogli wyprzedzić już wyprzedzili).
Naprawdę szkoda, że te auta się nie psują.
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
martab99, " 208 CDI (82km i 200 Nm)" myślisz że w przedłużanej i podwyższanej wersji 7 km róznicy robi taką różnicę? :wink:
poza tym cdi ostro się sypały w sprinterach niestety.
7 km moze nie, ale 50 Nm już tak I nie myślę tylko wiem, bo pracuję w salonie Mercedesa
A CDI tak znów ostro się nie sypały i to jest kolejna "urban legend"- zobacz jakimi autami jeżdżą busiarze... :wink:
A pozostając w duchu dyskusji, ostatnio na Alle pojawiło się Audi A8 z 1.9 TDI na pompie :szeroki_usmiech
martab99, to pewnie wiesz więcej o modelu. Poprostu spotkałem niedawno dwóch gości co marudzili na 2.2 cdi w sprinterze, może trafili jakiejś felerne sztuki :wink:
[ Dodano: Sro 28 Gru, 11 02:25 ]
to dodam paru klasycznych "mocarzy" z lat 90 tych
auta z klasy wyższej średniej:
Opel Omega A 2.3 D - 73 km/138 Nm, do setki 19 sekund....
Peugeot 605 2.1 D - 82 km/145 Nm, do setki "tylko" 17,6 sekund
nieśmiertelny Mercedes w124 Dwacsat Dizel (200D) - 75 km/126 Nm , 18,5 do sety
i kompakt z ogromnym silnkiem - Fiat Tipo 1.1 Fire - 56 Km/87 Nm , 17,5 do setki.
To były czasy, jeszcze czasem te auta są spotykane :wink:
2.2 cdi radzę nigdy nie kupować :!: ,jeżdziłem 4 lata firmowym sprinterem i psuło się wszystko co możliwe-NAPRAWDE WSZYSTKO od dupereli poprzez wtryski do kompleksowego remontu silnika na ori częściach,a i tak po 50 tyś km sie rozjebał i sprzedaliśmy...kupiliśmy 2 fiaty i jest super.
X1 20d s-drive m-pakiet i Ducato 100 Multijet...Skode miło wspominam
A na forum Mercedesów ten 2.2CDI ma opinię najmniej awaryjnego i najbardziej ekonomicznego silnika dostępnego w 1-szej dekadzie XXI wieku...
[ Dodano: Sro 28 Gru, 11 12:07 ]
Zamieszczone przez sew1981
to dodam paru klasycznych "mocarzy" z lat 90 tych
auta z klasy wyższej średniej:
(...)nieśmiertelny Mercedes w124 Dwacsat Dizel (200D) - 75 km/126 Nm , 18,5 do sety
Biorąc pod uwagę fakt, ze masa tych 200D była konfigurowana z automatem (i to wcale nie TAXI), to podejrzewam, że 20s mooocno pękało...
Z ciekawostek: "okular" z silnikiem 2.2diesel, który normalnie miał około 95KM w wersji napędzajej olejem rzepakowym (czy czymś tam podobnym) miał nieco zmienianą konstrukcję oraz moc obniżoną do zabójczych 75KM... :shock:
Wiecie Panowie, niektórzy lubią mieć luksus, ale z racji, że jeżdżą spokojnie to mała moc, jak na gabaryty samochodu im wystarczy. Dodatkowo jak są oszczędni to ważne jest, że ubezpieczenie tańsze i mniej pali, a i w eksploatacji nieco tańszy.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Ford B-MAX, Focus, C-MAX, Grand C-MAX zostaną wyposażone w ekologiczne, oszczędne silniki 1.0 EcoBoost o mocach 100 i 125 KM z seryjnym systemem Auto Start Stop 8) . Więcej tutaj http://moto.onet.pl/1654715,1,nowosc...ul.html?node=2
Ford B-MAX, Focus, C-MAX, Grand C-MAX zostaną wyposażone w ekologiczne, oszczędne silniki 1.0 EcoBoost o mocach 100 i 125 KM z seryjnym systemem Auto Start Stop 8) . Więcej tutaj http://moto.onet.pl/1654715,1,nowosc...ul.html?node=2
no ale czy oprócz tego że jest to silnik 1.0L i możliwe że będzie awaryjny to coś z nim nie tak?
Wersja 125 KM ma moment obrotowy 170 Nm, czyli odpowiednik silnika benzynowego wolnossącego 1.8 i wcale, ale to wcale nie zdziwiłbym się gdyby doładowany silnik 1.0L był szybszy ze świateł niż 1.8 140KM.
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
2143ccm :shock: Fakt, ma toto ponad 200KM, ale jak tu się chwalić silnikiem? :szeroki_usmiech
Agamek12, zapomniales napisac ze auto ma 500Nm od ~1600obr/min wiec tyle ile kilka lat temu 3.0 diesle wiec do przemieszczania nawet takiego auta jak eSa daje rade :wink:
Komentarz